Wino a siarczyny

Kategoria: Parę słów o winie Opublikowany: Komentarze: 0 Polubienia: 1869

Podobno siarczyny szkodzą zdrowiu, a w najlepszym razie są odpowiedzialne za kaca. Czy to prawda? I czy w takim razie można kupić wino bez siarki?

Wino bez siarczynów – czy takie istnieje?

Brzmią niemal identycznie, ale siarczany i siarczyny to nie to samo. Siarczany nie są bezpieczne do spożycia i znaleźć je można prędzej w szamponie niż w butelce wina. Natomiast siarczyny są naturalnym produktem fermentacji. Dlatego każde wino zawiera ich – mniejszą lub większą – ilość. I całe szczęście, ponieważ pozwalają one zachować świeżość trunku. Istnieje rzadka alergia na siarczyny, ale dla większości z nas są one zupełnie bezpieczne. Chociaż z ich zawartości najbardziej znane jest wino, siarczyny są obecne także w napojach gazowanych, owocowych sokach czy konfiturach. Szacuje się, że butelka wina zawiera co najmniej 10 ppm siarczynów. To niewiele, biorąc pod uwagę, że w Unii Europejskiej górna dopuszczalna granica ilości siarczynów wynosi 210 ppm.

Ich stężenie może zależeć od wielu czynników produkcji, takich jak długość i temperatura fermentacji, rodzaj użytych do niej drożdży, jakość winogron. Jednak siarczyny można również wyprodukować w laboratorium. Wielu producentów dodatkowo wzbogaca w nie swoje produkty w celu lepszej konserwacji. Wino bez dodatku siarki, zwłaszcza przeznaczone do dłuższego leżakowania, wyprodukować wcale nie łatwo. Mimo to wielu próbuje, chociażby z tego powodu, że uważa się, iż wina bez dodatku siarczynów nie powodują kaca. Jednoznacznych dowodów na to twierdzenie brak, dlatego najlepiej przekonać się samemu. Mimo że nie ma więc wina bez siarczynów, to można kupić wino bez sztucznego dodatku siarczynów. Do takich trunków należą przede wszystkim wina organiczne.

Wina wytrawne bez dodatku siarczynów – czy kolor ma znaczenie?

Mimo że, jak już wyjaśniliśmy, każde wino ma choćby śladowe ilości siarczynów, to ich zawartość różni się w zależności od koloru. Wina czerwone posiadają znacznie więcej tanin, które także posiadają konserwujące właściwości. Dlatego to w białych winach częściej znajdziemy dodatek siarczynów. Zwolennicy win białych nie muszą się martwić. Na ratunek idzie im wenecka winnica, znana przede wszystkim z wybornych, wegańskich Prosecco. Sekretem ekologicznych wyrobów La Jara jest charakterystyczna wapienno-żwirowa gleba, która nadaje winorośli niepowtarzalny posmak. Z połączenia nowoczesności i tradycji powstało lekkie, a jednocześnie nasycone smakiem La Jara Pinot Grigio „Delle Venezie”. Rześkie, owocowe wino to wyśmienity aperitif. Wśród czerwonych win bez dodatku siarczynów zwraca szczególną uwagę burgundzki CHANDON DE BRIAILLES Savigny-lès-Beaune 1er Cru Les Lavières.

Intensywna barwa oraz intrygujący, bogaty bukiet to doskonałe wprowadzenie w świat win biodynamicznych. Ten Pinot Noir w eleganckim wydaniu, harmonijnie łączy w sobie owocową kwaskowatość z pikantniejszymi nutami i dymnym charakterem. Niewątpliwą wartością jest też przyjemnie długotrwały finisz. Koniecznie spróbujcie też australijskiego The Hedonist Cabernet Sauvignon Organic. Znana na całym świecie ekologiczna winnica tym razem wyprodukowała aksamitne Cabernet Sauvignon. To o wiele więcej niż tylko wino dla miłośników ekologii. Głębia bukietu zabiera nas w podróż od lekkich owocowych nut po ziemistą czarną truflę. Tak złożony wachlarz aromatów jest zasługą 18 miesięcy spędzonych w dębowej beczce.

POLUB > Polub
SKOMENTUJ > Skomentuj